Lubię nie lubię

Lubię śpiew ptaków o poranku
Lubię gdy świt się słońcem zapala
Lubię oddychać zapachem mięty i rumianku
Nie lubię gdy to się w szarość oddala.

Lubię czuły dotyk Twoich dłoni
Lubię timbre Twojego głosu
Lubię srebro włosów na Twojej skroni
Nie lubię obłudy i patosu.

Lubię ciepłą przystań mego domu
Zniosę nawet drobne kłamstwa
Takie co nie szkodzą nikomu
Ale nade wszystko nie lubię chamstwa.